Pluszowymi misiami bawią się dzieci na całym świecie od wielu, wielu lat. Czasami trudno uwierzyć, że maskotkę pluszowego misia wymyślono i po raz pierwszy uszyto na początku ubiegłego wieku. W setną rocznicę tego wydarzenia ustanowiono Światowy Dzień Pluszowego Misia.
Od kilku lat ten dzień (25 listopada) obchodzony jest uroczyście także w naszej szkole. Uczniowie klas I-III przyszli tego dnia do szkoły w towarzystwie swoich pluszowych ulubieńców. Na gazetce ściennej na korytarzu już wczoraj pojawił się portrety misiów, wykonane różnymi technikami. Podziwialiśmy miśki rysowane i malowane farbą, wyklejane kuleczkami z bibuły i plasteliną. Podczas misiowego spotkania dzieci poznały historię tego sympatycznego święta, dowiedziały się o życiu i zwyczajach niedźwiedzi, śpiewały piosenki i oglądały filmy animowane z misiem w roli głównej. Musiały także wykazać się wiedzą podczas konkursu przyrodniczego. Ten dzień był dla wszystkich bardzo wyjątkowy, bo trudno wyobrazić sobie świat bez pluszowego misia, a potem już pamiątkowe fotografie – misie małe i duże, bohaterowie kreskówek pozowali do wspólnych zdjęć.
Spotkanie sprawiło uczestnikom wiele radości i dostarczyło miłych wrażeń.
Z okazji tego święta jeden z uczniów klasy IIA – Filip Machul wspólnie z tatą napisał wiersz:
„O misiach rozprawy”
Powiedział mi tata
i mówił wuj Krzysio,
że kumplem najlepszym
jest pluszowy misio.
Nie, broi, nie stęczy
mie knuje, nie kłamie
i można mu wszystko powiedzieć –
jak mamie.
A mama ponadto
mówiła do ucha,
że misio jest dobry
też jako poducha
i można z nim leżeć
na prosto, pod skosem
lecz trzeba uważać
by nie gniótł nosem.
I każdy wymienia
zalety misiowe,
że miękki, puszysty
pasuje pod głowę.
I słuchać potrafi
wszak duże ma uszy
i czuje coś do mnie
w swej pluszowej duszy.
I chociaż go kocham
jak mogą najmocniej
i spędzam z nim moje
marzenia conocne,
to wiem, że od zimy
przez wiosnę do lata
mym misiem najsłodszym
jest mama i tata.
Lucyna Stanisławek