• Filatelistyka - artykuł

        • KRÓTKA REFLEKSJA  NA  TEMAT  PASJI  JAKĄ  JEST  FILATELISTYKA

           

          Jestem opiekunem Szkolnego Koła Filatelistycznego w Rybczewicach już 4 lata. Prowadzę to koło z własnej inicjatywy. Zainteresowałam się filatelistyką w czasie, gdy moje córki zaciekawiły się znaczkami pocztowymi. Niespodziewanie zwróciły uwagę na klasery męża, które stały na półce w regale obok innych książek przez kilkanaście lat. Moje córki bardzo zainteresowały się znaczkami. Godzinami przesiadywały z mężem i oglądały przez lupę każdy znaczek. Miały dużo pytań, a mąż im cierpliwie opowiadał o każdym znaczku. W ten sposób cała moja rodzina zainteresowała się filatelistyką. Wyjeżdżając na wakacje córki zamiast kupić sobie lody czy nowy strój kąpielowy- wszystkie pieniądze przeznaczały na zakup znaczków i klaserów. W tej chwili zebrała się kolekcja kilkunastu klaserów. W każdym z nich znajdują się znaczki o innej tematyce. Córki traktują je jak relikwię. Podczas świąt mają więcej czasu, więc siadają i godzinami oglądają oraz rozmawiają o swoich zbiorach. Każdy znaczek ma swoją historię, metryczkę pochodzenia. Pasję mojej rodziny postanowiłam przenieść na grunt szkoły, w której pracuję. Na początku nie wzbudziło to wielkiego entuzjazmu wśród uczniów, ale po kilku prezentacjach własnej kolekcji zainteresowanie wzrosło. Zebrała się grupka uczniów z różnych klas szkoły podstawowej, która podobnie jak moja rodzina posiadała klasery gdzieś na strychach po swoich rodzicach czy dziadkach. Ci uczniowie częściej zaczęli do mnie przychodzić pokazując swoje zbiory. Okazało się, że mają niektórych znaczków po kilka sztuk, więc zaczęli się nimi wymieniać. Przy każdej nadającej się okazji spotykamy się. Z przyjemnością rozdaję filatelistom znaczki i karty pocztowe, które otrzymuję z PZF w Lublinie. Wspólnie uczymy się jak zdobywać znaczki, jak je zbierać, aby ich nie zniszczyć. W tym roku nasze koło zostało bardziej zauważone. Szkoła gościła redaktorów Dziennika Wschodniego. Na łamach tej gazety filateliści mogli zaprezentować swoje zbiory, udzielali wywiadu na temat swojego hobby, jakim jest filatelistyka. Mogli pochwalić się swoimi kolekcjami. Są dumni, że ich zdjęcia i zbiory zostały umieszczone w gazecie.

          Ja ze swojej strony cieszę się, że nasza praca nie poszła na marne. Myślę, że jeszcze bardziej umocni się przekonanie filatelistów o słuszności tego, co robią a może zachęci innych do posiadania hobby, jakim jest filatelistyka. Jeszcze lepiej by było, żeby to hobby przeistoczyło się w pasję zbierania znaczków, tak jak to jest w mojej rodzinie.

           

                                                       Opiekun Szkolnego Koła Filatelistów w Rybczewicach

                                                                                                                       Elżbieta Flis